6 czerwca 2021 roku Orkiestra Dęta Gminy Miejsce Piastowe wzięła udział w XVII Roztoczańskim Przeglądzie Orkiestr Dętych im. Jana Sochy w Zwierzyńcu. Po dłuższej przerwie nadarzyła się okazja wyjazdu w nieco dalszą trasę i zadebiutowania w zwierzynieckim przeglądzie, który wraca do cyklu letnich imprez Roztocza po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.
Wyruszyliśmy spod remizy OSP około godziny 12:30 i po kilku godzinach dotarliśmy do punktu zbiórki przy Centrum Kultury i Bibliotece Publicznej w Zwierzyńcu. Organizatorzy pierwotnie planowali koncert tylko w amfiteatrze umieszczonym malowniczo w zwierzynieckim Parku Środowiskowym, ale program został nieomal w ostatniej chwili zmieniony i powrócono do kilkunastoletniej tradycji przemarszu ulicami miasta.
W związku z lekkim poślizgiem na trasie, spowodowanym nieoczekiwanym korkami – dotarliśmy nieco później niż to było planowane. Przez to, musieliśmy uruchomić tryb zagęszczonych ruchów podczas przebierania się w stroje galowe. Na szczęście, jak zawsze zdążyliśmy na czas i wraz z pozostałymi dziewięcioma orkiestrami przeszliśmy w efektownym pochodzie ulicą Zamojską do amfiteatru. Na miejscu spotkaliśmy dobrze nam znane orkiestry, jak choćby Dobrynin, Podstolice czy Mełgiew. W amfiteatrze zagraliśmy koncert, jako druga z kolei orkiestra i zaprezentowaliśmy różnorodny repertuar – od energicznych marszy „Big Four” i „Rosamunde”, przez klasyczne „Over the rainbow” i „Disney Favorites” kończąc efektownym „Fascinating Drums” i stylizowanym na jazzowy jam session „Watermelon Man” z popisowymi solówkami w wykonaniu Dawida Dudka (saksofon), Bartka Bykowskiego (gitara basowa) i samego kapelmistrza Miłosza Markiewicza na trąbce.
Po obiedzie i wysłuchaniu wszystkich pozostałych orkiestr wyruszyliśmy w drogę powrotną i szczęśliwie zameldowaliśmy się w Miejscu Piastowym późnym wieczorem. Warto podkreślić, że nie był to klasyczny przegląd orkiestr, z punktowanym elementami i miejscami premiowanymi do awansu na wyższy szczebel. W Zwierzyńcu liczył się udział, za który każda orkiestra dostała nagrodę pieniężną, pamiątkowy dyplom i słoik wybornego, roztoczańskiego miodu. Dla nas to był jednak wyjazd niezwykle istotny, bo dzięki temu zrobiliśmy kolejny krok do złapania prawidłowego rytmu po tak długiej przewie, wymuszonej koronawirusem. Dzięki temu, mogliśmy wzmocnić integralność zespołu, poczuć na nowo atmosferę wspólnie spędzonego czasu, mobilizację i pozytywny dreszczyk emocji wywołany występem przed nową publicznością i – co może najważniejsze – wspólny wyjazd pozwolił zaszczepić ideę i bakcyla orkiestry wśród naszych najmłodszych członków.